[ Pobierz całość w formacie PDF ]

rozgłasza swoją chorobę. Wtedy gwałtownik nie powściąga ni języka, ni ręki. Wtedy w za-
rozumialcu rośnie pycha, w człowieku twardym okrucieństwo, a w zawistniku nienawiść.
Wtedy każda wada rozdyma się i wychodzi na jaw. Dodaj tu jeszcze nieświadomość sie-
bie, bełkotliwe i niezrozumiałe wyrazy, błędny wzrok, niepewny chód, zawrót głowy, roz-
kołysane ściany niby od jakiegoś wiru kręcącego całym domem, bóle żołądka, kiedy wino
się burzy i rozsadza wnętrzności.
Pomyśl o klęskach, jakie wywołało publiczne pijaństwo : ono wydało w ręce wrogów na-
wet niezwykle dzielne i waleczne narody, ono otwarło mury miast, bronione zaciekle w
długoletniej wojnie, ono najbardziej hardych i nie znoszących jarzma poddało cudzej wła-
dzy, ono niepokonanych w boju zwyciężyło winem.
Do wszystkiego, co zdaje się zajmować wysokie miejsce pośród rzeczy ludzkich  choćby
naprawdę było drobne i wyróżniało się tylko w porównaniu z czymś najmniejszym  do-
chodzi się trudnymi i stromymi ścieżkami. Droga do najwyższych godności jest wyboista:
lecz jeśli zechcesz wspiąć się na ten szczyt, którego nie sięga nawet Los, ujrzysz co
prawda pod swymi stopami wszystko, co uchodzi za najwynioślejsze, a jednak wejdziesz
na ów wierzchołek po równej drodze.
Pytasz, co to jest zło? Jest to uleganie rzeczom nazywanym złymi i wyrzekanie się dla
nich własnej wolności, dla której należy wycierpieć wszystko.
78
Męstwo to najstaranniejsze osłanianie siebie, ale i najcierpliwsze znoszenie tego, co ma
fałszywą postać zła.
Jak wielu nie wstydzi się kradzieży, a jak wielu chełpi się cudzołóstwem! Albowiem kara-
ne są drobne świętokradztwa, a wielkie obnoszą się w triumfie. Dodaj jeszcze, że jeśli
świętokradztwo w ogóle z jakiegokolwiek względu jest dobre, będzie także czcigodne i
będzie nazwane dobrym uczynkiem, bo takie jest nasze postępowanie. Ale nikt z ludzi nie
zgodzi się z tym rozumowaniem. Tak więc dobro nie może powstawać ze zła. Jeżeli bo-
wiem, jak mówicie, świętokradztwo jest złem jedynie dlatego, że przynosi wiele nie-
szczęść, przeto jeżeli uwolnisz je od kary, jeżeli przyrzekniesz mu bezpieczeństwo, będzie
w całości dobre. A przecież najcięższa kara za zbrodnie tkwi w nich samych. Mylisz się,
powiadam, jeżeli ją odsuwasz do czynności kata lub do czasu uwięzienia: zbrodnie są ka-
rane natychmiast po czynie, a raczej w momencie czynu. Nie rodzi się zatem dobro ze
zła, nie bardziej jak figa z oliwki. Płód odpowiada nasieniu, dobre nie może zwyrodnieć.
Jak cnota nie rodzi się z niegodziwości, tak też i dobro nie rodzi się ze zła. Albowiem tym
samym jest cnota i dobro.
Wszelkie dobra, jak przystoi, są bezwinne: są czyste, nie psują dusz, nie niepokoją. Wy-
wyższają wprawdzie i dodają znaczenia, ale bez pychy. Dobra wywołują ufność, bogactwa
 zuchwałość. Dobra rodzą wielkoduszność, bogactwa  butę. Buta zaś nie jest niczym
innym jak fałszywym pozorem wielkości.
Chcesz wiedzieć, co myślę o sztukach wyzwolonych? Nie podziwiam żadnej, która dąży
do pieniędzy, żadnej nie zaliczam do rzędu dóbr. Są to intratne zajęcia, o tyle pożytecz-
ne, o ile uzdatniają umysł, a nie przykuwają go do siebie. Trzeba pozostawać przy nich
tak długo, jak długo umysłu nie stać na żadne większe dokonania: są to nasze pierwoci-
ny, a nie prawdziwe dzieła. Rozumiesz, dlaczego nazwano je  sztukami wyzwolonymi":
ponieważ godne są człowieka wolnego. Zresztą jedna tylko sztuka jest naprawdę wyzwo-
lona: ta, która człowieka wyzwala. Jest to sztuka mądrości, wzniosła, bohaterska, wielko-
duszna. Inne to błahostki i dziecinada.
Umysł osiąga doskonałość dzięki jednej rzeczy: dzięki niezmiennej wiedzy o tym co dobre
i złe...
Męstwo ma w pogardzie wszystko, co wywołuje strach; na rzeczy przerażające i zagraża-
jące naszej wolności spogląda z góry, wyzywa je, łamie...
Czym więc jesteśmy? Czym jest to, co nas otacza, karmi, utrzymuje? Cała natura jest
próżnym albo złudnym cieniem. Niełatwo byłoby mi powiedzieć, kto mnie bardziej gnie-
wa: czy ci, którzy twierdzą, że nic nie wiemy, czy też ci, którzy nam nie zostawiają nawet
tej wiedzy, że nic nie wiemy.
79
Mądrość jest doskonałym dobrem umysłu ludzkiego. Filozofia, to miłość i dążenie do mą-
drości. Filozofia zmierza do celu, który mądrość już osiągnęła. Jasne jest, skąd nazwa fi-
lozofii. Samą bowiem nazwą wyznaje ona swą miłość.
To co konieczne zapewniają nam proste starania: trudu wymaga zbytek. Nie szukaj
sztucznych wymysłów: idz za naturą. Ona nie chce, aby się ludzie miotali na wszystkie
strony. Wyposaża nas we wszystko, do czego zmusza.
Zbytek sprzeniewierza się naturze. Codziennie sam siebie podnieca, narasta przez tyle
wieków i wspomaga występki swoją pomysłowością. Z początku pragnął rzeczy niepo-
trzebnych, pózniej przeciwnych naturze, a w końcu uczynił duszę niewolnicą ciała i kazał
jej służyć jego żądzom.
Chciwość spowodowała ubóstwo i pożądając wielu rzeczy, utraciła wszystko. A choćby
starała się teraz odzyskać straty, choćby dodawała jedne pola do drugich, rugując sąsia-
da albo przez wykup, albo gwałtem, choćby powiększała swoje włości do rozmiaru całych
prowincji i choćby nazywała swoją własnością ziemie mierzone długą podróżą, to jednak
żadne rozszerzanie granic nie przywiedzie nas z powrotem tam, skądeśmy odeszli.
Nieoczekiwane nieszczęścia przytłaczają nas bardziej : niezwykłość powiększa wagę
klęsk, i każdy człowiek dotkliwiej odczuwa to, czym jest zaskoczony. Dlatego nic nie po-
winno być dla nas niespodzianką. Nasza myśl musi uprzedzać wszystko i brać pod uwagę
nie to, co zwykło się zdarzać, lecz to, co się może zdarzyć. Czy istnieje coś, czego by Los,
jeśli zechce, nie mógł powalić w samym rozkwicie? Czegóż nie atakuje i czym nie wstrzą-
sa tym gwałtowniej, im coś bardziej olśniewająco błyszczy? Cóż dla niego jest niedostęp-
ne lub trudne? Nie zawsze najeżdża tą samą drogą, nie zawsze nawet z całą potęgą: raz
powołuje przeciwko nam nasze własne ręce, kiedy indziej poprzestając na swoich siłach,
obmyśla dla nas próby bez widocznego sprawcy. Nie traci żadnej okazji: nawet pośród
rozkoszy powstają zródła cierpienia.
Ani w sprawach prywatnych, ani publicznych nie ma nic pewnego, i losy ludzi i miast to-
czą się zmienną koleją. Nawet wśród zupełnego spokoju lęgnie się strach, a gdy nie ist-
nieją zewnętrzne przyczyny zamętu, nieszczęścia wybuchają stamtąd, skąd ich bynajm-
niej nie oczekiwano. Królestwa, które przetrwały tak wojny domowe, jak i zewnętrzne,
upadają bez żadnego naporu. Któreż państwo zachowało do końca swoją pomyślność?
Trzeba więc brać pod uwagę wszystko i hartować ducha przeciwko wszystkiemu, co się
może zdarzyć.
Miejmy przed oczyma wszelkie odmiany doli człowieczej i przedstawiajmy sobie w myśli
nie tylko takie, jakie się często zdarzają, lecz i najgorsze, jakie się mogą zdarzyć, jeżeli
nie chcemy dać się pognębić ani zaskoczyć przez owe rzadkie przypadki i jakoby bez pre-
cedensu: trzeba w pełni rozważać Los.
80
To jedno tylko wiem: wszystkie dzieła śmiertelnych skazane są na śmiertelność, żyjemy
wśród rzeczy, które mają minąć.
Często krzywda sprowadza lepszy Los. Wiele rzeczy runęło, aby wznieść się wyżej.
Niech umysł nasz sposobi się do rozumienia i cierpliwego znoszenia swej doli i niechaj
wie, że nie ma rzeczy, na jaką by się nie ważył Los, który włada tak samo państwami, jak
i władcami, mający w swej mocy tak samo miasta, jak poszczególnych ludzi. Nie obu-
rzajmy się na to. Przyszliśmy na taki świat, w którym się żyje pod takimi prawami. Podo-
ba się  bądz posłuszny. Nie podoba się  odejdz dowolną drogą. Oburzaj się, jeśli coś [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • supermarket.pev.pl
  •