[ Pobierz całość w formacie PDF ]
domem ostrzegała kapłanów (pontifices), żeby unikali tego mieszkania, gdyż byliby skalani widokiem trupa.
CiaÅ‚o, którego pilnowaÅ‚ sÅ‚uga, wystawione byÅ‚o w ciÄ…gu siedmiu dni. Ósmego dnia od Å›witu heroldowie (praecones)
przebiegali ulice, oznajmiając o pogrzebie temi słowy: "Mamurra umarł. Kto chce wziąć udział w pogrzebie już jest
czas. Urządzone będą igrzyska, a kierownik pogrzebu (syn zmarłego) mieć będzie woznego i liktorów. "
W parę godzin pózniej tłum napełnił atrium. Mężczyzni zamiast. tog przywdzieli poenulae, a kobiety miały na sobie
płaszcze (ricinium) brunatne lub ciemno-niebieskie. Praeftca, najemna płaczka, którą sprowadzili libitinarii, śpiewała
przy wtórze fletni i lir naeniae, żale pogrzebowe na cześć zmarłego. Po ukończeniu tych śpiewów wyruszył orszak.
Marcus Mamurra i trzej krewni jego, wszyscy w brunatnych praetextach i z nakrytemi głowami, wzięli na ramiona łoże
śmiertelne. Orszak posuwał się za nimi przy świetle pochodni i gromnic, chociaż pogrzeb odbywał się w dzień.
Designator szedł na czele, poprzedzany przez liktorów w tunikach ciemno-niebieskich. Za
--------------- 2013-03-30 08:02:38 ---------------
386/517
nim postępowali liczni trębacze, wygrywający na długich, prostych trąbach żałosne melodye; dalej chóry satyrów,
pląsających taniec komiczny, zwany sicinna, i wyzwoleńcy Mamurry w "czapkach wolności. " Nieco opodal szedł
archi-mimus, czyli naczelnik mimików, ubrany i zamaskowany w ten sposób, że zupełnie przypominał nieboszczyka,
którego ruchy i przyzwyczajenia, nie wyłączając nawet śmieszności, dokładnie naśladował.
Dalej rozwijał się w porządku chronologicznym długi szereg przodków nieboszczyka. Były to ich portrety (imagines),
maski woskowe malowane, które nieśli ludzie, postawą, ubiorem i oznakami zewnętrznemi wiernie naśladujący
zmarłych. Z oddali można było sądzić, że to idą ci umarli. Złudzenie było tem zupełniejsze, że każdy przedstawiciel
nieboszczyka miał oznaki godności, którą tamten piastował za życia konsulatu, pretury, cenzury, i że nawet
towarzyszyli mu liktorowie. Jeżeli którykolwiek z przodków zaszczycony był tryumfem człowiek niosący jego
maskę jechał w orszaku, na wozie paradnym. Ciało zmarłego, które poprzedzał wozny, przestrzegający porządku,
niesiono zaraz za obrazem, za niem zaś łoża pośmiertne, czyli
--------------- 2013-03-30 08:02:40 ---------------
387/517
mary, na których spoczywały oznaki godności, piastowanych w ciągu życia przez Mamurrę.
Krewni i przyjaciele szli w sukniach ciemno-niebieskich i bez pierścieni. Kobiety zamykały pochód w sukniach
rozpiętych, z rozpuszczonymi włosami, wylewały łzy obfite i wydawały żałosne okrzyki. Na czele ich szła matka
zmarłego z córkami i synową. Gromada kobieca składała się przeważnie ze służących, któremi kierowała płaczka,
wskazując im ruchy, wyrażające boleść, i nadając ton ich jękom.
Orszak wszedł na Forum, gdzie zatrzymał się u podnóża Rostrów. "Obrazy" przodków otoczyły ciało nieboszczyka.
Krzesła z kości słoniowej przygotowano dla podobizn tych, którzy za życia zajmowali urzędy kurulne. Aoże
nieboszczyka umieszczono na trybunie, a trupowi nadano postawę stojącą, żeby wszyscy widzieć go mogli, czyli raczej
ciało zostało na marach, wystawiono zaś na pokaz podobiznę nieboszczyka, zrobioną z wosku. Marcus wygłosił mowę
pochwalną (laudatio), sławiącą nie tylko ojca, ale i wszystkich uczestniczących w obrzędzie przodków. Od czasu do
czasu zatrzymywał się, żeby odpocząć. W tych przerwach fleciści i śpiewacy zawodzili poważne i ponure pienia.
Mowa, śpiewy, muzyka
--------------- 2013-03-30 08:02:43 ---------------
388/517
wzruszyły wielu widzów i była chwila, w której wzruszenie to stało się ogólnem: zdawało się, że lud cały podziela
boleść rodziny.
Z Forum orszak skierował się na Via Appia, gdzie był przygotowany stos. Składał się on z bierwion, ułożonych w
kształcie ołtarza, ozdobionego wieńcami i gałęzmi cyprysowemi i otoczonego żywopłotem z tych drzew. Przed
ustawieniem na stosie łóża, matka Mamurry otwarła synowi oczy, włożyła mu na palce pierścienie, a do ust triens
(drobną monetę) jako zapłatę dla przewoznika na tamtym świecie, ucałowała zimne wargi trupa i zawołała głosem,
przerywanym szlochaniem: "%7łegnaj, żegnaj, żegnaj! Pójdziemy za tobą w kolei, jaką nam wyznaczy natura. "
Nagle zabrzmiały trąby i ciało położono na stosie, przy którym pozabijano ulubione konie, psy, papugi, kosy i słowiki
nieboszczyka. Wylano również na ziemię wino czyste z dwóch wielkich naczyń, mleko pieniące się z dwóch pater i
krew zwierząt ofiarnych z dwóch czar.
Tymczasem uczestnicy pogrzebu stanęli dokoła stosu. Z twarzą zwróconą ku wschodowi, uroczyście obeszli dokoła, z
lewej strony ku prawej, rzucając na stos rozmaite podarunki, wonności, kadzidła, nard, myrrę, cinamomum, oliwę,
wino. Ci zaś, którzy razem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
-
Odnośniki
- Strona startowa
- 114. Herrmann Paul POKAĹťCIE MI TESTAMENT ADAMA tom 1
- Cawthorne Nigel Ĺťycie erotyczne wielkich dyktatorĂłw
- Cawthorne Nigel Ĺťycie erotyczne dyktatorĂłw
- Hawkwood's Voyage Paul Kearney
- 051. Cavaliere Anne Prywatne lekcje
- BoruśÂ„ Krzysztof Ósmy krć…g piekieśÂ‚
- Witches Brew Terry Brooks
- John Brunner Jagged Orbit
- 004. BBY 3954 Old Republic Revan
- Giovanbattista Marino Dicerie sacre
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- smakujzapachy.keep.pl