[ Pobierz całość w formacie PDF ]

w panikę przez nagłe napaści i zaskoczenie, które jednak nie przynoszą
żadnych konsekwencji, kiedy są o nich uprzedzeni. Starożytni z wielką
uwagą dbali o to, ażeby niewolnicy, albo służący armii, w przypadku
zranienia lub paniki w wyniku zgiełku bitewnego, nie powodowali
zamieszania wśród zaangażowanej w boju armii, ani też nie rozchodzili się
lub nie stłaczali zbytnio, jako że mogłoby to wprowadzić niepokój we
własnych oddziałach i przysłużyć się nieprzyjacielowi. Oni nieśli wówczas
bagaże, tak samo jak regularne oddziały, pod poszczególnymi znakami.
Wybierano najodpowiedniejszych i najbardziej doświadczonych z
niewolników i dawano im komendę nad pewną liczbą niewolników i służby,
nie przekraczającą liczby dwustu osób i ich poszczególne znaki bojowe [do
których należeli] nakazywały im udać się w miejsce, w którym mają złożyć
bagaże91. Właściwy odstęp powinien zawsze być zachowany między
bagażem, a oddziałami tak, aby ci ostatni nie czuli się skrępowani brakiem
miejsca w przypadku ataku podczas marszu. Sposób i dyspozycje co do
obrony muszą być zmieniane w zależności od rodzaju podłoża. Na otwartej
przestrzeni armia zostanie zaatakowana raczej przez jazdę, niżeli piechotę.
Jednakże w okolicy zalesionej, górzystej bądz bagiennej należy raczej
spodziewać się zagrożenia ze strony oddziałów pieszych. Niektóre oddziały
91
%7łołnierz rzymski sam nosił zarówno swoje uzbrojenie, jak i przydział żywności na określony czas, kociołka
do gotowania pożywienia, a nadto kilka długich drewnianych pali do budowy umocnień i obozu; tak obciążony
bagażem nie był zdolny do boju, dlatego określano go wówczas terminem impeditus, tj. nieprzygotowany do
bitwy; legionista bez bagażu zwany był expeditus, czyli gotowy do boju.
Flavius Vegetius Renatus De re militari 70
poprzez swe niedbalstwo maszerują za szybko, inne znowu zbyt wolno,
niezwykle ważna jest troska o niedopuszczenie armii do tego, ażeby zostały
złamane jej szyki w wyniku zbytniego rozciągnięcia oddziałów w marszu.
Nieprzyjaciel bowiem natychmiast skorzystałby z takiego zaniedbania i wdarł
się wgłąb szyków bez większych kłopotów.
Trybuni, ich zastępcy i ci najbardziej doświadczeni muszą stawać w
odpowiednich odstępach, aby powstrzymywać tych, którzy maszerują zbyt
szybko i poganiać tych, którzy maszerują zbyt wolno. %7łołnierze zbyt daleko
wysunięci do przodu na widok wroga czują raczej większa chęć ucieczki
niżeli połączenia się ze swymi towarzyszami. Ci zaś, którzy są zbyt daleko z
tyłu, pozbawieni wsparcia, staną się łatwym łupem wroga w swej własnej
rozpaczy. Wróg, podsumowując, będzie zarówno próbował podstępów, jak i
ataku otwartego, zależnie od rodzaju terenu. Ostrożność w sprawdzaniu
każdego miejsca będzie zabezpieczeniem przeciw ukrytym zasadzkom i
podstępom, kiedy, odkryte i natychmiast otoczone sprawią, że planowana
przez wroga pułapka zwróci się z nawiązką przeciw niemu.
Jeżeli wróg przygotuje atak otwarty, w górzystej okolicy, należy
natychmiast wysłać oddział, aby zajął najwyższe okoliczne wzniesienia, gdyż
wtedy nieprzyjaciel, kiedy już przybędzie nie ośmieli się atakować cię, gdy
taka przewaga terenu będzie po twojej stronie, a twe oddziały ustawione o
wiele wyżej, frontem i gotowe na przyjęcie [bitwy]. O wiele lepiej jest
wysłać naprzód ludzi z siekierami i innymi narzędziami z rozkazem, aby
otworzyli przejścia które choć wąskie, to jednak bezpieczne, bez względu na
wysiłek, jaki będą musieli ponieść, niżeli narażać się na niebezpieczeństwo
na najlepszych nawet drogach. Konieczne jest dobre zaznajomienie się, czy
wróg zwykle dokonuje prób [ataku] nocą, o świcie czy w godzinach
pokrzepienia i odpoczynku; poprzez wiedzę o ich zwyczajach należy mieć się
na baczności przeciw temu co stanowi ich główną praktykę. Musimy także
dowiedzieć się w czym są najsilniejsi  w piechocie czy jezdzie, czy ich
Flavius Vegetius Renatus De re militari 71
jazda uzbrojona jest głównie w lance, czy może w łuki i czy ich główna siła
leży w ich liczebności, czy w doskonałości uzbrojenia. Wszystko to umożliwi
nam powzięcie najwłaściwszych kroków aby ich zdławić dla naszej własnej
korzyści. Kiedy mamy na widoku osiągnięcie danego celu musimy rozważyć,
kiedy będzie najdogodniej rozpocząć marsz, w dzień, czy w nocy, musimy
obliczyć dystans między miejscami, które chcemy osiągnąć, a nadto być
przezornym i pamiętać o tym, że latem oddziały nie zniosą cierpienia z braku
wody w marszu, zaś zimą nie można wystawiać wojska na bariery w postaci
bagien nie do przejścia, czy powodzi, jako, że te zjawiska mogą bardzo
zagrozić całej armii, zanim jeszcze dotrze ona do miejsca przeznaczenia.
Ponieważ jest całkowicie w naszym interesie rozważnie unikać tych
trudności, byłoby również niewybaczalnym błędem nie wykorzystanie
przewagi nad wrogiem, który w nie popadł poprzez swą ignorancję czy
zaniedbanie. Nasi szpiedzy winni być stale w terenie, nie powinniśmy
szczędzić wysiłków w przekupywaniu ludzi wroga i na wszelkie sposoby
zachęcać ich do dezercji. W ten sposób będziemy otrzymywali stały wywiad
odnośnie zarówno ich terazniejszych, jak i przyszłych zamierzeń. Powinno
się również stale trzymać w pogotowiu osobny oddział jazdy i lekkiej
piechoty, ażeby spadać na wroga, kiedy się tego najmniej spodziewa, czy to
w marszu, czy podczas furażowania, czy plądrowania.
PRZEKRACZANIE RZEK
Przekraczanie rzek jest niezwykle niebezpieczne, jeśli nie
przedsięwezmie się odpowiednich środków bezpieczeństwa. Przy
przekraczaniu szerokich, albo wartkich strumieni bagaż, ciury obozowe, a
czasem i najbardziej leniwi żołnierze są w niebezpieczeństwie zaginięcia.
Począwszy od czynności wymierzenia głębokości brodu, dwie linie najlepszej
jazdy ustawiane są w odpowiednich odstępach na całej szerokości brodu w
Flavius Vegetius Renatus De re militari 72
poprzek rzeki, tak, aby piechota i tabor mogły przejść między nimi. Linia
ustawiona powyżej brodu łagodzi gwałtowny prąd rzeki, zaś ustawiona
poniżej wyłapuje i odstawia bezpiecznie ludzi porwanych wartkim nurtem
rzeki92. Kiedy rzeka jest zbyt głęboka, aby przejść przez nią jakimś brodem,
zarówno dla jazdy, jak i dla piechoty, rzeka jest niwelowana, jeśli tylko
biegnie w równym, otwartym terenie, poprzez przekopywanie wielkiej ilości
rowów i wówczas jest przekraczana z łatwością.
Rzeki żeglowne pokonuje się w ten sposób, że mocuje się w dnie pale i
pokrywa się je podłogą drewnianą lub, w nagłych wypadkach przez
związanie razem pewnej liczby pustych beczek i przykrycie ich deskami.
Jazda, odrzucając swój ekwipunek, robi małe tratwy z suchej trzciny lub
sitowia na których kładą swą odzież i pancerze, aby nie uległy zamoknięciu.
Sami przepływają rzekę konno ciągnąc za sobą na skórzanych rzemieniach
tratwy.
Ale największym wynalazkiem są małe łodzie wydrążone w jednym
kawałku drewna i bardzo lekkie zarówno dzięki wykonaniu, jak i jakości
drewna. Armia zawsze ma pewną liczbę tych łodzi na wozach wraz z
odpowiednią liczbą desek i żelaznych nitów. W ten sposób dzięki linom
splątują razem łodzie i natychmiast mają gotów most, który swą stabilnością
w niczym nie ustępuje mostom z kamienia.
ZASADY STOSOWANE PRZY ROZBIJANIU OBOZU
Armia w marszu nie zawsze może oczekiwać, że trafi na otoczone murami
miasto na kwatery, a jest rzeczą bardzo nieostrożną i niebezpieczną obozować
bezładnie, bez jakiegokolwiek okopu. Niezmiernie łatwo jest zaskoczyć
oddziały odpoczywające lub zajęte różnymi pracami. Ciemność nocy,
92
Tak czyniono wówczas, kiedy okoliczności zmuszały legiony do przekroczenia rzeki w miejscu, w którym [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • supermarket.pev.pl
  •