[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Twojej hojności?  Vicki weszła mu w słowo.  Mówisz o pieniądzach, które mu
zostawiłeś? O jego prywatności? Sam powiedziałeś, to jego ciało!
 Ale nasz umysł. Jesteśmy tam, Vicki, dzielimy się wiedzą. Nawet wciśnięci w głąb,
wiemy, kiedy jest mu dobrze, a kiedy zle; kiedy jest szczęśliwy, kiedy nieszczęśliwy: kiedy jest
zagrożony, ranny. Wiemy także, że gdy umrze, my umrzemy razem z nim. I ty także! Och, Vicki,
Vicki, drogie dziecko, ty jesteś zazdrosna o nas; nie widzisz tego? Ale my cię chronimy!
 To tylko... uboczny produkt  zaprotestowała słabo. Thomas, byłeś przyjacielem
mojego ojca, byłeś dla mnie jak rodzina. Doceniam to, ale w tej chwili...
 W tej chwili, w tej chwili  uciął Garrison-Schroeder. Czy ci się to podoba, czy nie,
jedziemy na jednym wózku! Jego głos przybrał na sile i przypominał dzwięk kredy skrzypiącej
na tablicy.  Mein Gott! Was ist mit dir!
 Mit mir... Nichts!  odpowiedziała podenerwowana. Ale co z tobą...? Czy to
nieśmiertelność, której pragnąłeś? Co z twoją nieśmiertelnością?
Był wściekły, widziała to, ale zanim odpowiedział, uczynił wszystko, aby się opanować.
 Vicki, moja droga, w tej zupie, którą nazywasz nieśmiertelnością, pływają dwie muchy.
Ty jesteś jedną, drugą Richard. Ty, ponieważ się wtrącasz, on, ponieważ jest nieposłuszny. Jak
na ironię, z całej naszej trójki Richard ma najgorsze przygotowanie do obrony.
 To, dlatego tutaj jesteś? Aby go chronić?
 Aby chronić nas wszystkich! Zdajesz sobie sprawę z tego, że jego moc słabnie. Kiedy
zgaśnie, pierwsza to odczujesz. Nie wiesz, jak bardzo będziesz cierpieć? Najpierw ślepota, potem
śmierć. Ty... rozpadniesz się, Vicki! Bardzo szybko. Podobnie jak ja, byłaś już tam raz. Wiesz,
jak wygląda śmierć...
Ciałem dziewczyny wstrząsnął dreszcz.
 Proszę, przestań! Thomas, ja...
 Pozwól mi skończyć. Utrata mocy to nie wszystko.
W samolocie została podłożona bomba, wiesz o tym. Musisz także zdawać sobie sprawę
z tego, że jakiś nieznany człowiek pracuje na naszą niekorzyść. Kto? Dlaczego? Och, miałem
mnóstwo wrogów za życia, ale Thomasa Schroedera już nie ma, podobnie Koeniga. Kto chciałby
zamordować Richarda, z jakiego powodu?
 Ja... Ja nie wiem  Vicki odpowiedziała powoli.  Nie jest łatwy we współżyciu, ale...
 ... Ale morderstwo? Nie, myślę, że to ma głębsze korzenie. Ostatnio zauważyliśmy inną
moc w Psychosferze, Vicki.
Niespotykanie potężną siłę. To jeszcze jeden powód, dla którego tutaj jestem. I mogę
przywołać Koeniga do pomocy. Ten problem my potrafimy rozwiązać lepiej niż Richard. Jak
widzisz to nie takie proste, a ty jeszcze dodajesz jakieś swoje kłopociki...  Spojrzał na nią
z ukosa, kiedy zakryła twarz dłonią.
 Ty... wiesz?
 O tym, że zaczęłaś wątpić w swoją miłość do niego?
Vicki zaczęła szlochać. Nie mogła dłużej trzymać tego w sobie.
 Starałam się ukryć...  nerwowo otarła oczy  ale wiedziałam, że wcześniej czy pózniej
ty, on, cała wasza trójka musi wyczytać to w moim umyśle. Nie, nie kocham go!  W końcu to
powiedziała. Przerażona własnymi słowami płakała jeszcze głośniej.
Thomas zatrzymał samochód na trawiastym poboczu.
 Nic na to nie poradzę  łkała Vicki.  On jest moim życiem, ale nie kocham! Tak, masz
rację, byłam... t am. Byłam już martwa. I boję się tego; bardzo. Ale jak mogę kochać kogoś, kto
musi mnie w końcu zabić?
 Vicki  Schroeder poklepał ją po ramieniu i przycisnął do siebie  nie płacz. Czy
uważasz się za grzesznicę? W niczym nie zawiniłaś. Czy byłaś nielojalna? Nie, tylko przerażona.
Nie kochasz Richarda, to nie zbrodnia. Jestem pewien, że obawiasz się jego zemsty. Ale pomyśl,
czy on jest do tego zdolny. Nie! Richard nie zabiera życia, on je chroni. Ocalił mnie...
Popatrzyła na niego przez łzy i po raz pierwszy uświadomiła sobie, że Schroeder
naprawdę żyje, istnieje. %7łe jest miłym, starszym wujkiem, którego znała od lat.
 Przebaczy mi?
 Będzie cierpiał, nie ma, co do tego najmniejszej wątpliwości. Może nie od razu
wybaczy. Ale przecież nie jest mordercą? Zupełnie niepotrzebnie się niepokoisz.
 Och, Thomas, jeśli tylko...
 Moje dziecko, posłuchaj: oboje obawiamy się śmierci, ponieważ należymy do rodzaju
ludzkiego. Ktoś chce zabić Richarda. I, jakkolwiek nieświadomie, zabije nas razem z nim. To
realne zagrożenie i moim podstawowym zadaniem jest usunąć je. A potem...  Wzruszył
ramionami i włączył silnik.
 Tak?
 Potem zajmę się poważniejszym problemem. Mam na dzieję rozwiązać zagadkę życia
wiecznego. My nie jesteśmy nieśmiertelni, Vicki, jeszcze nie. Utraciliśmy tę szansę, kiedy
Richard zniszczy! Psychomecha. Ale Maszynę można odbudować, można też znalezć zródło
większej mocy. Richard w tej chwili podróżuje we śnie i szuka tej energii.
 A co ze mną? Czy mam być na zawsze związana z nim; bez uczucia?
 Nie mogę odpowiedzieć za niego. Może zechce cię zatrzymać nawet bez miłości; ale
wątpię w to. Cokolwiek się zdarzy, mogę ci jedno obiecać: dopóki będę żył, ty nie umrzesz.
A możesz mi wierzyć, Vicki, życie jest mi wciąż bardzo drogie.
W domu w Sussex Garrison-Schroeder nie marnował czasu. Zabrał ze sobą tacę jedzenia [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • supermarket.pev.pl
  •