X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

drogą  powiedział Ismael, wskazując kciukiem drzwi.
 Musi być. Myślę, że jest, nie mam tylko pojęcia gdzie  odparła Ir�ne, idąc w głąb
ogromnej biblioteki, podczas gdy Ismael zastawiał drzwi krzesłami.
Jeśli te drzwi wytrzymają chociaż dwie minuty, powiedział sobie w duchu, to zacznę
wierzyć w cuda, bezwarunkowo. Za plecami usłyszał głos Ir�ne. Odwrócił się i zobaczył, jak
dziewczyna przy stole bibliotecznym przerzuca strony książki, która wyglądem swym
przypominała jakiś antykwaryczny egzemplarz.
 Tu coś jest  powiedziała.
W Ismaelu zakiełkowały jak najgorsze podejrzenia.
 Zostaw tę książkę.
 Dlaczego?  zapytała zdezorientowana Ir�ne.
 Odłóż ją.
Dziewczyna zamknęła posłusznie książkę. Blask ognia w kominku rozświetlił złote litery
na okładce: Doppelg�nger.
Ledwie Ir�ne odeszła od biurka, poczuła, jak pod jej stopami zaczyna drżeć cała podłoga
w bibliotece. Płomienie w kominku przygasły, a niektóre tomy stojące na półkach zadrżały.
Dziewczyna podbiegła do Ismaela.
 O co tu chodzi& ?  zapytał chłopak, również czując ów rumor dobiegający jakby z
najgłębszych zakamarków domu.
W tym momencie książka, którą Ir�ne odłożyła na biurko, gwałtownie otworzyła się i
rozwarła w połowie. Płomienie całkiem zgasły zdmuchnięte lodowatym powiewem. Ismael objął
Ir�ne i przytulił do siebie. Pojedyncze książki zrzucane przez niewidzialne ręce zaczęły spadać z
regałów.
 Tu poza nami jest ktoś jeszcze  szepnęła dziewczyna.  Czuję go&
Kartki książki, jedna po drugiej, zaczęły powoli przewracać się w podmuchach wiatru.
Ismael spojrzał uważnie na stronice starego tomu jarzące się własnym światłem i zauważył, że
litery rozpływają się i jakby parują jedna po drugiej, tworząc czarną chmurę nad książką. Ta
bezkształtna masa wsysała słowo po słowie, zdanie po zdaniu.
Gęstniejący obłok skojarzył się Ismaelowi z wiszącym w powietrzu widmem z atramentu.
W kłębiącej się czarnej chmurze zaczęły powoli kształtować się zarysy rąk, nóg, tułowia.
Z cienia wyłaniała się nieprzenikniona twarz.
Ismael i Ir�ne, sparaliżowani przerażeniem, patrzyli na zjawę i pojawiające się wokół niej
inne kształty, inne cienie ożywające spośród stronic książek, które przed chwilą spadły z półek.
Przed ich pełnymi niedowierzania oczyma zaczął stopniowo formować się legion cieni. Cieni
dzieci, starców, dam odzianych w przedziwne stroje& Wszyscy wyglądali niczym schwytane
duchy, zbyt słabe, by ostatecznie przybrać jakąś konkretną formę. Twarze w agonii, jakby
budzące się z letargu, bezwolne. Przyglądając się im, Ir�ne odnosiła wrażenie, że ma przed sobą
dusze dziesiątków osób schwytanych w pułapkę przerażającego zaklęcia. Wyciągały ku niej ręce,
błagając o pomoc, ale ich palce rozszczepiały się w ulotnych mirażach. Czuła niemal fizycznie
dręczący ich koszmar, ich ponury czarny sen.
Przez kilka sekund trwania tej wizji zastanawiała się, kim są te zjawy i jak się tu znalazły.
Czy tak jak i ona zawitały tu kiedyś nierozważnie? Przez chwilę sądziła nawet, że może pośród
tych nocnych mar i duchów przeklętych uda jej się rozpoznać swoją matkę. Ale wystarczył
ledwie dostrzegalny gest cienia, a mgliste ciała zbiły się w czarną wirującą masę, która
przeleciała przez cały pokój.
Cień rozwarł się i wessał po kolei wszystkie dusze, odbierając im resztki tlących się w
nich sił. Wszystko odbywało się w śmiertelnej ciszy. Skończywszy tę swoistą egzekucję, cień
otworzył oczy. Dwie krwawe aureole przeszyły ciemność.
Ir�ne chciała krzyknąć, ale jej głos został zagłuszony przez brutalny łomot, który
wstrząsnął Cravenmoore. Wszystkie okna i drzwi zaczęły zamykać się z hukiem płyt
nagrobnych. Ismael, słysząc rozchodzące się po całej rezydencji cmentarne echo, pomyślał, że
właśnie znikają resztki nadziei na wydostanie się stąd.
Z wysoko położonego sufitu mała strużka jasności przeciskała się przez szczelinę, luzno [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • supermarket.pev.pl
  •  

    Drogi uĹźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerÄ‚Å‚w w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerÄ‚Å‚w w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.