[ Pobierz całość w formacie PDF ]
spróbować!
8
Tego wieczoru Tara została w domu, aby napisać
długi, wyjaśniający list do taty, informujący go o swojej
decyzji pozostania w Beachton, aby studiować pielęgniar
stwo. Wybierała słowa bardzo uważnie i parę razy zmie
niała sens zdań. W sumie, po wielkich męczarniach,
skończyła, podpisując go zawsze kochająca córka, Tara.
Zaraz potem pojechała na pocztę i wysłała list. Bała
się, że rano zabraknie jej odwagi. Kiedy wychodziła
z budynku poczty, Cecylia Scott wychodziła właśnie ze
sklepu obok.
Taro! Zobaczyłam twój samochód i wiedziałam, że
gdzieÅ› tu jesteÅ›.
Witam, Cecylio powiedziała Tara zimno.
Słuchaj, Taro zaczęła Cecylia zniżonym gło
sem trzymaj siÄ™ z daleka od Jona Savage!
Tara popatrzyła na nią ze zdumieniem. Czyżby Cecylia
była aż tak zdesperowana?
On należy do mnie! syczała Cecylia.. Więc nie
próbuj omotać, go swoim ślicznym, kocim sposobem za
chowania!
Popatrzyła na Tarę, jakby chciała ją zahipnotyzować.
Czyżbyśmy miały walczyć i kłócić się na środku ulicy?
113
Ashley Chapel
pomyślała Tara. Ale nie miała zamiaru pozostawić tego ot,
tak sobie.
Cecylio mówiła spokojnie Jon Savage nie
zostanie usidlony ani przez ciebie, ani przez żadną inną
kobietÄ™. Tylko odpowiednia osoba, delikatna i prawdziwie
kochająca może liczyć na odwzajemnienie miłości. Jego nie
da się po prostu usidlić.
Sądzę, że widzisz siebie jako właśnie tę jedyną
fantastyczną kobietę w jego życiu?
Tak odpowiedziała szybko i nie czekając na
potok obrazliwych słów, które prawdopodobnie teraz
usłyszałaby od Cecylii, odwróciła się i odeszła. Odpowie
działa tak, ale wcale nie była do końca przekonana, że jest
właśnie tą kobietą? Wystarczająco kochającą i cierpliwą,
aby czekać na odwzajemnienie uczucia.
Następny tydzień minął Tarze bardzo szybko. Była
zajęta od rana do wieczora. Jakiś wirus szalał" po
okolicy i miała w klinice ręce pełne roboty. Przychodziło
tak dużo pacjentów, że Tara musiała zapisywać ich na
sobotę, co było prawdziwym ewenementem. Jon zaapliko
wał tego tygodnia masę zastrzyków z penicyliny.
Taro zawołał pewnego dnia idz do drugiego
pokoju. Mały Christopher musi dzisiaj dostać zastrzyk.
Krzyczy, płacze i nie da mi podejść do siebie. Jego mama
jest cała we łzach, więc w niczym mi nie może pomóc.
Uspokój go!
Tara poszła do wskazanego pokoju i zaczęła uspokajać
matkę i czteroletnie dziecko. Ale nie na długo. Kiedy mały
Christopher zobaczył Jona wchodzącego znowu do po-
koju, zaczął kopać i krzyczeć na całe gardło.
To będzie trwało tylko sekundę uspokajała go
Tara siedz więc spokojnie i nie wierć się.
Ale do dziecka to nie docierało. Zaczął kopać z ca
łej siły.
114
SÅ‚odki dzikus
Przytrzymaj go mocno, Taro nakazał Jon.
Tara natychmiast chwyciła małego i z całej siły przy
gniotła go do łóżka.
Szybko, Jon! On walczy jak tygrys!
Przynajmniej wiadomo, że jest wszystko w porządku
z jego adrenaliną powiedział chłodno Jon, wbijając igłę
w rękę malca. W tamtym roku dawałem mu zastrzyk
przeciw tężcowi, a ponieważ rzucał się na wszystkie strony,
więc pozostał mu po tym wielki siniak wyciągnął igłę
z jego ręki ale wtedy nie miałem ciebie do pomocy.
Tara puściła chłopca.
Widzisz! To wcale nie było takie bolesne. A teraz,
chodz, dam ci lizaka za to, że byłeś taki dzielny.
Jon wykrzywił twarz z niesmakiem słuchając tego
kłamstwa. Matka chłopca parę razy dziękowała Jonowi
i przyrzekła robić wszystko zgodnie z instrukcją. Wreszcie
po zamknięciu drzwi za nimi klinika była pusta. Jon
położył się na kanapie w gabinecie, zmęczony po cało
tygodniowej pracy.
Kiedy zostaniesz pielęgniarką, to z radością oddam
ci tę przyjemną" pracę, jaką jest dawanie zastrzyków
małym niesfornym chłopcom.
To jest nie fair zaśmiała się Tara. Czy
będziesz mógł odpocząć po powrocie do domu?
Myślę, że nie. Nie zapominaj, że jestem matką
i ojcem w jednej osobie. Będę musiał zrobić obiad i praw
dopodobnie wrzucić do pralki jakieś pranie.
Przecież masz pomoc domową.
Mam. Ona robi większość rzeczy, ale przychodzi
tylko raz w tygodniu posprzątać. Brudy narastają nator
miast codziennie, ale nie przeszkadza mi to. A poza tym
już niedługo Tracey będzie duża i mam nadzieję, że zechce
mi pomagać. Kevin już mi pomaga w wielu rzeczach
usiadł i popatrzył na Tarę.
115
Ashley Chapel
Pozwól mi zrobić dzisiaj dla was obiad po
wiedziała Tara.
Nie mógłbym ci zawracać głowy, Taro!
Ale ja chcę to zrobić. Po drodze zabierzemy dzieci
od Irish, a potem zrobiÄ™ wam pyszny obiad.
Jon przyglądał się Tarze przez dłuższą chwilę.
Dobra. Dziękuję ci.
Zachowywali się, jakby nic się między nimi nie zdarzy
ło tamtego wieczoru. On nic o tym nie wspominał, ona też.
Byli po prostu przyjaciółmi.
Dzieci były zachwycone faktem, że Tara pójdzie z nimi
do domu. Bawiły się przy basenie, goniąc i krzycząc,
podczas kiedy Jon poszedł na górę przebrać się i chwilę
odpocząć.
Tara zrobiła pranie, poskładała ubrania i nakarmiła
dzieci. Minęło półtorej godziny, a Jón nadal nie schodził
na dół. Wszystko już było posprzątane i Tara wysłała
dzieci do łazienki. Na pewno Jon położył się na chwilę
i zasnął pomyślała. Niech odpoczywa.
Kiedy znowu w godzinę pózniej Jon pojawił się w ku
chni, Tara miała już cały obiad przygotowany na stole. Był
stek, pieczone ziemniaki i świeża sałata.
Przepraszam ciÄ™, Taro, chyba zasnÄ…Å‚em ziewnÄ…Å‚
przeciągle. Jego oczy powędrowały po czystej kuchni,
poskładanych i upranych rzeczach i zatrzymały się na
cudownie pachnÄ…cym obiedzie.
Nakarmiłam już dzieci. Dostały hamburgery, frytki
i sałatę. Są już też wykąpane, siedzą w pokoju Kevina
i oglądają telewizję. Zdążyłam też uprać parę rzeczy
uśmiechnęła się do niego a teraz idz na' patio. Zaraz ci
podam tam obiad.
Tylko jeżeli zjesz ze mną.
Bardzo chętnie!
Poszedł na patio bez słowa i usiadł przy stoliku nad
116
słodki dzikus
basenem. Przyniosła obiad i przez chwilę jedli w milczeniu.
Zastanawiała się, dlaczego on nic nie mówi. Może zrobiła
coś nie tak. Popatrzyła na niego pytająco.
Po dłuższej chwili Jon powiedział:
Nigdy nie zaznałem przyjemności, jaką jest czeka
jący na mnie obiad. Muszę ei powiedzieć, że mi się
to podoba.
Tara była szczęśliwa. Przypuszczała, że Andrea Savage
nie była chyba kobietą czekającą na niego w domu
z gorącym posiłkiem.
Jesteś wspaniałą kucharką, Taro. Tak prawdę mó
wiąc, czy jest jakaś rzecz, której byś nie robiła fantastycz
nie? popatrzył na nią. Jesteś cudowna z dziećmi,
potrafisz odebrać poród, organizujesz biuro, znasz się na
księgowości, wyglądasz przepięknie, wspaniale gotujesz i . . .
jcałujesz jego głos przybrał ciepłe brzmienie, kiedy
wypowiadał ostatnie słowo.
Tara nagle zerwała się z krzesła, zaczerwieniona po
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
-
Odnośniki
- Strona startowa
- Bain, Darrell The Focus Factor
- William Hope Hodgson The Night Land
- T. Zelenski Boy Slowka
- Hardy Kate Zorza nad fiordem
- Harold's Haven Lee Brazil
- Grzegorczyk Tylman 2011
- Cabot_Meg_ _Top_modelka_02_ _Nie_chce_byc_dziewczyna_z_wybiegu
- Teresa z Avila, Twierdza Wewnć™trzna
- Machiavelli Ksić…śźe
- Andre Norton and Mercedes Lackey Halfblood Chronicles 03 Elvenborn
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- szczypiorkow.pev.pl