[ Pobierz całość w formacie PDF ]

twem i bezczynnością ludzi, stwarza wszy tylko po to, by mieli jakiekol-
wiek zajęcie. Przedstawia to także wątek T 2503 opowiadający o Jezusie,
który  chcąc przeprawić się przez rzekę  prosi o pomoc konia. Koń
odmawia, tłumacząc się,  ze nie będzie przewoziuł nikogo, bo mu pilnij
jeś 61, natomiast wysiłku tego z ochotą podejmuje się wół.  Za tę uczyn-
ność podziękował Pan Jezus wołowi, a na pamiątkę tego zdarzenia po-
stanowił: iż wół wytrzymalszym jest na głód i pragnienie od konia, który
nigdy do syta najeść się nie może 62. Jednocześnie jednak w niektórych
wątkach owa pozytywnie waloryzowana praca musi ustąpić wobec sa-
crum  tak bowiem należy chyba odczytywać opowieści ukazujące konse-
kwencje złamania zakazu pracy w święta (T 2621, T 2457)63. Mówi o tym
również następująca fabuła:
Gdy Pan Jezus chodził po ziemi i zaszedł do chaty włościańskiej, zapytał spo-
tkanej kobiety, czyby Go nie przeprowadziła, bo zbłądził, lecz ta nie chcia-
ła, mówiąc, że ma dużo roboty; chłop, słysząc to, rzucił cepy, któremi młócił
61
J. Zwiętek, Lud nadrabski (od Gdowa po Bochnię). Obraz etnograficzny, Kraków 1893,
s. 580; Gdów, pow. Wieliczka; Bochnia (T 2503).
62
Ks. W. Siarkowski, Podania i legendy& , s. 108; Masłów, pow. Kielce (T 2503).
63
 Pszczoła ona miała suto aż za suto, bo pierwu tu u nas repse sieli i pszczoły mieli do
rady (od biedy, dostatecznie). Ale tero repsów nie siejo. Miodu jest dosyć w czerwonej
koÅ„czynie ale  że óna zgrzeszéÅ‚a pszczoÅ‚a bez to, że w niedziela robi a ona ma Å›wiaÅ„-
cić,  nie darfujo (nie wolno) brać i choć usiądo na czerwonej kończynie nie bioro.
Po drugie za sztrafa (za karę) że oni robio w niedziela, to jaskółki w powietrzu fruga-
jo i pszczoły łapio i jedzo . Zob. ks. W. Aęga, Z opowiadań ludu polskiego w Grucznie
pow. świecki,  Gryf  , t. 6, 1922, s. 207; opow. J. Sinoradzki w 1917 r.; Gruczno, pow. Zwie-
cie (T 2621).
Rozdzi ał 2
124
w stodole, i pobiegł, aby Mu wskazać drogę. Rzucił Pan Jezus przekleństwo na
kobietę, aby nigdy jej roboty nie zabrakło, chłop zaś aby zawsze znalazł czas do
odpoczynku64.
Tak więc kreowany przez opowieści system etyczny nie odnosi się do
zachowań obowiązujących w społeczności chłopskiej  aitia nie przed-
stawiają p o w s t a w a n i a norm obyczajowych, mających regulować
stosunki międzyludzkie  ale jest zależny od ustanawianej w bajkach
ogólnej relacji między Bogiem a człowiekiem (czy szerzej  światem ludz-
kim). Jest to system bardzo prosty: wszystko, co sprzeciwia się świętości,
co ją lekceważy, pomija, wchodzi z nią w otwarty konflikt, jest złe, a je-
dyną możliwością  wpłynięcia na świętość jest błaganie. Zwraca uwagę,
że granica między kategorią dobra i zła w tekstach o urządzaniu świata
wydaje się przeprowadzona bardziej restrykcyjnie niż miało to miejsce
w kosmogonii. Tam, przez fakt, że dobro i zło miały bardziej sensuali-
styczny czy naturalistyczny wymiar, że pozytywnie waloryzowano rzeczy
sprzyjające, pożyteczne, a negatywnie obiekty niebezpieczne, szkodliwe,
wreszcie, że zródłem dychotomii były działania d w ó c h stwórców, pozo-
stawiało to pewne pole do niejednoznaczności. Natomiast w przekazach,
które w tej chwili omawiam, niejednoznaczność jest w gruncie rzeczy wy-
kluczona  wobec sacrum można przyjąć tylko dwie postawy:  suplikan-
ta lub antagonisty, przy czym, zważywszy na konsekwencje sprzeciwie-
nia siÄ™, akceptowana jest tylko jedna z nich. Tertium non datur  bowiem
pozostawanie obojętnym również stanowi wykroczenie; egzemplifikuje to
m.in. narracja, którą przywołaliśmy wyżej. Poczynione uwagi prowadzą
do wniosku, że ludowy światopogląd znajdujący wyraz w analizowanych
tekstach w relacji Bóg człowiek temu drugiemu nie przypisuje żadnego
istotnego znaczenia. Zauważmy, że teksty te nie otwierają się na człowie-
ka, nie wykazują zrozumienia dla jego słabości, spotkanie z Bogiem nie
jest okazją do odebrania nauki, co czynić, by zapewnić sobie lub własnej
grupie pomyślność. Nie mówią, jak człowiek ma postępować, ale że ma
s i ę d o s t o s o w a ć, nie obdarzają go wolną wolą, ale nakładają na nie-
go przymus, nie sÄ… pouczeniem, lecz n a ka z e m. Z tym stwierdzeniem
pozostają w zgodzie nieliczne wątki, w których śmiertelny bohater podda-
64
M. Witanowski Rawita, Kłodawa i jej okolice pod względem historyczno-ludoznaw-
czym, Warszawa 1905, s. 169; Kłodawa, pow. Koło (T 2469).
Mi ej s ce baj ek aj t i ol ogi cznych w pol s ki ej kul t ur ze l udowej
125
je się woli Boga, ponieważ ich istnienie jest świadectwem i konsekwencją
wspomnianego dostosowania i podporzÄ…dkowania siÄ™ sacrum. Dlatego
 moim zdaniem  etyka sankcjonowana przez tradycjÄ™ ajtiologicznÄ…, to
etyka odindywidualizowana, jakby zdehumanizowana. Jest to pierwsza
przyczyna, z powodu której mieliśmy problem z przypisaniem religijnej
(katolickiej) wykładni zdarzeniom zachodzącym w powyższych fabu-
łach. Pamiętamy, że próbując zdefiniować istotę nadzwyczajności wypad-
ków, jakimi w tekstach są akty kreacji, odwołaliśmy się do pojęcia cudu
i stwierdziliśmy, że jego religijne (katolickie) rozumienie nie przystaje do
naszego materiału analitycznego. Przyczyna tego stanu rzeczy wydaje się
oczywista: w chrześcijaństwie cud jest  nakierowany na człowieka, po-
nieważ staje się narzędziem realizacji jego zbawienia, u nas cud  służy
jedynie Bogu, umocnieniu niepodważalności Jego autorytetu. Dlaczego
jednak  mimo występowania Boga i moralnej wymowy interesujących
nas tekstów  tradycja ajtiologiczna nie ma charakteru religijnego (w sen-
sie: katolickiego), dlaczego jest tak zdehumanizowana? RozwiÄ…zania tej
kwestii należy szukać w samej strukturze przedstawionych w aitiach dzia-
łań. Ryszard Tomicki wszelkie praktyki magiczne  rozumiane zupełnie
inaczej niż to proponują autorzy Encyklopedii katolickiej  dzieli na trzy
podstawowe grupy:
1. [...] będące realizacją  kosmicznych wzorców magii i stanowiące rytualny
aspekt procesów zachodzących we wszechświecie na różnych jego poziomach,
np. cyklu solarnego, wegetacyjno-gospodarczego, cyklu życiowego jednostki
[...]. 2. [...] podejmowane na przekór porządkowi naturalnemu, zmierzające
do zatrzymania normalnego biegu wypadków albo nadania mu odmiennego
niż zwykle kierunku. 3. [...] będące w istocie technikami przywracania rów-
nowagi i porządku zakłóconego przez ingerencję ludzi działaniami typu (2)
lub przez istoty nadnaturalne. [...] także praktyki mające na celu zapobieganie
skutkom działania wszelkich czynników z natury swej dążących do zachwia-
nia porządku we wszechświecie65.
W pierwszej kolejności należy zauważyć, że klasyfikacja działań ma-
gicznych zaproponowana przez Ryszarda Tomickiego doskonale odpowia-
da strukturze fabularnej opowieści ajtiologicznych, gdzie najpierw spo-
65
R. Tomicki, Magia i mitologia w kulturze ludowej. (Rozważania preliminarne), RMEK,
t. 8, Kraków 1983, s. 14.
Rozdzi ał 2
126
tykamy się z wystąpieniem przeciwko ładowi świata, którego elementem
centralnym i sankcjonującym jest istota boska, a następnie mamy do czy- [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • supermarket.pev.pl
  •