[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Wkrótce związała się z Aristonem Nakpilem, jednym z najbogatszych ludzi w Manili. Był on
potomkiem starej, szacownej rodziny i studiował architekturę na Harvardzie oraz w Szkole Sztuk
Pięknych w Fontainebleau we Francji. Imelda uważała, że jest uderzająco przystojny, i zachwycała
się jego erudycją. Spędzali razem weekendy w jego rodzinnej posiadłości w Bataganas, a wakacje w
górskim uzdrowisku Baguio. Jedynym problemem był fakt, że Ariston był już żonaty. Rozwścieczony
ojciec zabrał dziewczynę do domu, na Leyte.
Jednakże Imelda zakosztowała wesołego życia i nie mogła ścierpieć sennej, prowincjonalnej
atmosfery panującej w Tacloban. Uciekła z powrotem do Manili, w nadziei że odżyje trwający już od
pięciu lat romans z Nakpilem. Właśnie wtedy poznała Ferdinanda Marcosa, polityka, który zdołał
osiągnąć niemożliwe: został wybrany do kongresu, choć bezpośrednio przed wyborami oskarżono go
o morderstwo. Czekając na apelację studiował w więzieniu prawo i zdał egzamin aplikancki. Przed
sądem najwyższym bronił się sam.
Wiedział, że przewodniczący składu sędziowskiego został w wieku osiemnastu lat oskarżony o
zabójstwo i że także występował we własnej sprawie przed trybunałem. Marcos odzyskał
wolność.
Wkrótce Ferdinand, dobrze zapowiadający się polityk, otrzymał zaproszenie na uroczystą promocję
absolwentów w liceum Imeldy. Był również starym klientem banku, gdzie pracowała. Miał reputację
kobieciarza i z pewnością nie przegapił tak ślicznej buzi.
Zostali sobie przedstawieni na pewnym przyjęciu. Marcos był oczarowany. Zaczął
prześladować Imeldę swymi zalotami tak uporczywie, że z trzema koleżankami w charakterze
przyzwoitek uciekła na Wielki Tydzień do Baguio. Ferdinand podążył za nią z gotowym, podpisanym
przez siebie aktem małżeństwa oraz sędzią pokoju, by ceremonia mogła się odbyć, jak tylko
dziewczyna powie  tak .
Gdy Imelda rano udała się na mszę, siadł tuż przy niej i opowiadał o świetlanej przyszłości, jaką
mają przed sobą. Pózniej zabrał dziewczynę i jej przyjaciółki do banku. W
skarbcu pokazał im swą skrytkę depozytową, w której spoczywał niemal milion dolarów w gotówce.
Wkrótce potem Imelda podpisała akt małżeństwa. Od ich spotkania do ślubu upłynęło zaledwie
jedenaście dni. Ferdinand kupił obrączkę z białego złota z jedenastoma brylantami 
po jednym za każdy dzień zalotów. Następnego dnia w obecności sędziego pokoju odbył się cywilny
ślub. Kilka dni pózniej młodzi złożyli wizytę ojcu Imeldy, który  nieoczekiwanie 
polubił Marcosa od pierwszego wejrzenia. Wybaczył córce, pod warunkiem że odbędzie się także
ceremonia kościelna.
Zlub odbył się w manilskiej katedrze Zw. Michała. Uroczystość współorganizował
prezydent Filipin, Ramon Magsaysay. Imelda miała na sobie wspaniałą kreację z tiulu i białej satyny,
przybraną dżetami, perełkami oraz sztucznymi brylancikami. Na przyjęciu były trzy tysiące gości,
wśród nich wielu senatorów i kongresmenów. Biesiada odbywała się w parku Malacanany,
położonym na brzegu rzeki Pasig, dokładnie naprzeciw pałacu prezydenckiego.
Tort był repliką budynku parlamentu.  To było bardzo upolitycznione wesele  wspomina Conchita,
siostra panny młodej.
Miesiąc miodowy państwa Marcos w Baguio wywołał wiele szumu. Powodem był fakt, że Ferdinand
od dawna dzielił stół i łoże ze stałą konkubiną, niejaką Carmen Ortega. Poznali się cztery lata
wcześniej. Marcos sponsorował Carmen podczas konkursu Miss Fotografii Prasowej. Wkrótce
zostaÅ‚a jego staÅ‚Ä… kochankÄ… i wprowadziÅ‚a siÄ™ do domu, który Ferdinand dzieliÅ‚ ze swÄ… matkÄ…, doñÄ…
Josefą. Wciąż pojawiały się w prasie doniesienia o zbliżającym się ślubie, lecz nigdy nie zawarli
formalnego związku. Mimo to Carmen Ortega była powszechnie znana w Manili jako pani Marcos.
Imelda musiała o tym wiedzieć. Pewnego razu Ferdinand zabrał Carmen do banku, gdzie pracowała
Loreta, siostra Imeldy, aby podjąć pięćdziesiąt tysięcy dolarów przeznaczone na krótkie wakacje w [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • supermarket.pev.pl
  •