[ Pobierz całość w formacie PDF ]

zachowywać jak pogodna, kochająca żona.
Lecz nie podobał się jej kierunek, w którym zmierzała ta rozmowa.
Skupiła uwagę na sadzonych jajkach i zgrabnie przewróciła je na
drugą stronę.
 Dlaczego nie miałaby go wziąć?  spytała najspokojniej, jak umiała.
 Z powodu tych plotek.  Cruz wypił łyk kawy.
 Jakich plotek?  Szybko posmarowała masłem grzankę, która
właśnie wyskoczyła z opiekacza, i położyła ją na talerzu.
 Podobno ciało znalezione w jeziorze ma jakiś związek z Ryanem. 
Cruz obserwował, jak żona zsuwa jajka na talerz. Postawiła go przed nim na
stole, lecz sama nic nie jadła. Czy nadal miewała poranne mdłości?  Może
to nawet jego nieślubny syn. Dlaczego nic nie jesz?
79
RS
 Nie jestem głodna.  Spojrzała na filiżankę herbaty, którą sobie
zaparzyła.  Co jeszcze ludzie mówią?
 %7łe może facet zamierzał rozpowiedzieć prawdę o Ryanie, jeśli on
suto nie zapłaci za milczenie.  Cruz zastanawiał się, czy to prawda. Czy te
długie lata, gdy Ryan Fortune był człowiekiem powszechnie szanowanym,
miały na celu ukrycie, kim naprawdę jest? Nie po raz pierwszy ktoś bogaty
próbował uciszyć przeszłość dobrymi uczynkami.
 Prawdę o Ryanie?  Savannah zmarszczyła brwi.
 Jaką prawdę?
 %7łe nie jest on takim imponującym filarem społeczności, za jakiego
go uważamy.  Cruz wiedział, że Savannah lubi Ryana. On sam także go
lubił. Ryan Fortune zawsze traktował go przyzwoicie, lecz to nie zmieniłoby
sytuacji, gdyby fakty świadczyły przeciwko niemu.
 Ryan jest człowiekiem, za jakiego go uważamy.
 Savannah poczuła się osobiście urażona faktem, że ktoś może wątpić
w dobroć Ryana. Ci wszyscy ludzie z Red Rock i nie tylko, którzy wiedli
nudne życie, najwyrazniej próbowali je ubarwić plotkami i obrzucaniem
błotem innych.  Jest dobry, szlachetny i bezgranicznie hojny. Nigdy nie
widziałam, aby się wywyższał. Bardzo mi pomógł, gdy nie miałam do kogo
się zwrócić.  Z powodu ciąży straciła pracę nauczycielki i pózniej nie
mogła znalezć zatrudnienia. Ryan zaoferował jej etat księgowej, dał jej
szansę, choć wcale nie musiał.
Cruz uznał, że Savannah zapomina o jednej ważnej rzeczy. Ryan
Fortune nie był świętym. Nikt nim nie jest.
 Zrobił to dla przyjaciółki Vanessy.
80
RS
Dlaczego on tak uparcie zajmuje przeciwne stanowisko? Savannah nie
mogła tego pojąć. Czyżby usiłował się z nią pokłócić, aby odwołać wyjazd?
Postanowiła, że nie da się sprowokować.
 Gdyby Ryan Fortune był łobuzem, wiedzielibyśmy o tym  odparła z
przekonaniem.  Miał do czynienia z tyloma ludzmi, że szydło wyszłoby z
worka już dawno temu. Gdyby rzeczywiście był tym szydłem. A nie jest.
 Lojalna jak zawsze?  Cruz patrzył na nią z szerokim uśmiechem.
 To jedna z moich najlepszych cech  oświadczyła z dumą,
wysuwając brodę.  Nie porzucam niczego, gdy droga staje się ciut
wyboista.
Usłyszał specyficzną nutę w jej głosie, dostrzegł wyzywający błysk w
oku. Nie trzeba było być geniuszem, aby zrozumieć aluzję.
 Masz na myśli mnie?
 Nas  odparła z naciskiem. A skoro już o tym mowa, pomyślała, to
lepiej od razu zbić ewentualny argument, że nie ma kto zająć się ich
synkiem.  A jeśli Vanessa z jakiegoś powodu nie mogłaby wziąć Luke'a, to
jest jeszcze twoja mama i siostry. Więc proszę nie szukać wymówek, panie
Perez.
 Wcale nie szukam, ale...
 Ale?  Była gotowa zbić każdy argument. Musieli wyjechać na ten
weekend. Niemal wierzyła, że rezygnacja z wyjazdu oznaczałaby klęskę ich
małżeństwa.
 Naprawdę nie mamy wolnych funduszów.  Musiał zapłacić
gotówką za cztery konie. Gotówką, którą mógł odzyskać dopiero po
dostarczeniu wytrenowanych koni ranczerowi, który je zamówił. 
Początkowo zamierzał powiedzieć Savannah, że muszą odłożyć wyjazd na
pózniej, ale zmienił zdanie, ponieważ zrozumiał, jaką wagę przywiązywała
81
RS
do planowanego weekendu. Chciał jednak, aby Savannah dobrze rozumiała
ich finansową sytuację.  To nie może być drogie miejsce.
 Będzie za darmo  oznajmiła radośnie. Czyż kompromis nie jest
najważniejszym warunkiem przetrwania?
 Za darmo?  Aha, już wiedział, w czym rzecz. Vanessa była autorką
pomysłu i pewnie chciała zapłacić za wszystko. Wykluczone. Lubił
Fortune'ów, lecz nie zamierzał być obiektem ich współczucia.  Nie przyjmę
jałmużny. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • supermarket.pev.pl
  •