[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wreszcie, że tuż przed jej domem stał wspaniały kremowy
rolls-royce. Jego wyszukana elegancja sprawiała, że wszystko
na ulicy, domy i samochody, wydawało się nędzne.
- Podoba ci się? - żywo spytał Jeremy.
48
Polgara & Irena
scandalous
- Proszę, proszę, proszę, powiedz, że nie zwariowałeś z
kretesem i nie kupiłeś tej wspaniałej, niepraktycznej kupy me
talu, wpędzając się przy okazji w długi do końca życia.
Zmarszczył się, przysłaniając błysk w oczach.
- Nie jest tak zle. Przemyślałem to. Gdybym go kupił, to
przypuszczalnie mógłybym spłacić dług w cztery i pół roku - co
trudno uznać za koniec życia. Lecz po rozważeniu wszystkich
za i przeciw, doszedłem do wniosku, że bardziej mi się opłaca
wynająć go na tę okazję.
- Finansiści. - Wzniosła z obrzydzeniem oczy. - Lepiej nie
mów tego Mary, bo pomyśli, że nie ma w tobie krzty romanty
zmu. Powiedz, czy kiedykolwiek zrobiłeś coś pod wpływem
impulsu, bez obmyślania wszystkiego zawczasu?
- O, tak. - Pod wpływem wspomienia na jego twarzy wykwitł
łagodny uśmiech. - Dzień, kiedy się zakochałem był właśnie
taki. Wszystko wydarzyło się tak szybko. Nie miałem najmniej
szej szansy, by podjąć rozważną, przemyślaną decyzję.
- Przeszkadza ci to? - spytała zaciekawiona, gdy szli chodni
kiem. Nie mogła sobie wyobrazić Jeremiego pozwalającego się
porwać uczuciom.
- Ani trochę. - Otworzył drzwi samochodu od strony pasaże
ra a potem odwrócił się do niej twarzą. Gorące spojrzenie
utkwił w jej oczach, a niezmącona pewność w głosie zachwiała
jej równowagą wewnętrzną. - Widzisz, od tamtej pory miałem
mnóstwo czasu, żeby to przemyśleć i doszedłem do wniosku,
że instynkt nie zawiódł mnie. Ta kobieta jest jakby stworzona
dla mnie.
- No, to teraz musisz przekonać ją, że ty jesteś - "jakby
stworzony" - dla niej. - Pippi poczuła dziwny ucisk w dołku na
myśl o tej nieznajomej kobiecie, której udało się ominąć całą
logikę Jeremiego, trafić prosto do jego serca i znalezć w nim
ciepłe i czułe przyjęcie.
Dlaczego to nie mogłam być ja? - podszepnął jej jakiś głosik.
Nie wypowiedziane słowa tłukły się w jej mózgu. Poczuła
ogarniające ją przerażenie. Jak mogły własne myśli zdradzić ją
w ten sposób? Chciała, aby to niezdrowe, niemożliwe do speł-
49
Polgara & Irena
scandalous
nienia życzenie wróciło z powrotem tam, skąd się pojawiło.
Chciała, aby ta myśl została wymazana z jej pamięci. Rzecz
jasna, nie miała na myśli... Oczywiście, że nie. Bezsensowne
jest wpadanie w panikę z powodu jednej głupiej myśli, która się
niechcąco wymknęła.
- Uważaj na orchidee -krzyknął Jeremy.
- Orchidee? - Silne dłonie złapały ją za ramiona, chroniąc
całe ciało przed poddaniem się prawu grawitacji. Jeszcze chwi
la i spoczęłaby na krytym pluszem siedzeniu rollsa. Z tym, że
miejsce było już zajęte. Leżało tam białe pudełko.
- Przepraszam, Pip - rzekł Jeremy, podtrzymując ją jedną
ręką a drugą ratując pudełko z kwiaciarni. - Powinienem był
pamiętać, żeby dać ci to wcześniej.
Uwolniona z jego uścisku Pippi opadła bezwładnie, bez tchu
na miękkie siedzenie. Serce jej ciągle biło jak szalone, robiąc
prawie sześćdziesiąt kilometrów na godzinę. Twarz miała bez
wyrazu, gdy spojrzała w dół, na kolana, gdzie Jeremy umieścił
pudełko, a potem w górę, na niego.
- Dobrze się czujesz? - spytał zaniepokojony. - Zabolało, gdy
chwyciłem cię tak mocno?
Potrząsnęła głową. Dzięki Bogu, nie miał pojęcia, jak głupie
myśli i pragnienia kotłowały się w jej głowie przez ostatnie
kilka sekund.
Zatrzasnął drzwiczki i pospieszył na miejsce dla kierowcy.
Wyglądał jak nieprzytomny, gdy wsiadał do samochodu.
- Jeśli teraz, w czasie próby, jesteś tak zdenerwowany, to nie
wiem, jak będziesz się zachowywał w obecności Mary - doku
czyła mu w nadziei zredukowania panującego napięcia.
Twarz Jeremiego była prawie niewidoczna w mrocznym
wnętrzu rollsa, lecz Pippi dostrzegła jasny błysk zębów, gdy się
uśmiechnął.
- Teraz sama widzisz, że miałem rację, twierdząc, iż brak mi
praktyki - powiedział. - Nie umiem nawet ofiarować kobiecie
kwiatów, żeby jej przy tej okazji nie poturbować.
- Po co w ogóle zawracałeś sobie głowę kwiatami? Przecież
to nie bal.
50
Polgara & Irena
scandalous
- Potraktowałem je jako część romantycznego wieczoru. - W
jego głosie zabrzmiał lekki wyrzut. Zapalił górne światło. -
Zmiało, otwórz je.
Otworzyła i ostrożnie wyjęła z otulających bibułek delikat
ną, kruchą wiązankę kwiatów. Były tak piękne, że zebrało się
jej na płacz. Siedziała bez słowa, aż Jeremy zaniepokojony,
przerwał milczenie.
- Nie podobajÄ… ci siÄ™?
-O, tak. Są bardzo piękne. Ale... -Nie wiedziała, jak taktow
nie wyrazić obawę, która nagle zagościła w jej sercu.
-Ale co?
- Nic. Tylko... jak Mary zareaguje na to wszystko? Najpierw
rolls-royce, a teraz orchidee! Zbyt oszałamiające jak na pier
wszą randkę, nie uważasz?
- No, przecież ja właśnie chcę ją oszołomić. Czy twój plan
nie do tego zmierzał?
- Ale ona ma się poczuć oszołomiona tobą, Jeremy, a nie
tymi nieprzyzwoicie kosztownymi dodatkami! Nie rzeczami,
które można nabyć za pieniądze.
Wpatrywał się w nią chwilę z otwartymi ustami, a potem
wybuchnął śmiechem.
- Nie wierzę w to! Dajesz mi do zrozumienia, że kobieta,
którą pokochałem okaże się zwykłą łowczynią pieniędzy, tak?
Pippi poruszyła się zakłopotana.
- Nie ujęłabym tego w ten sposób - szepnęła. - Ale nie ma się
z czego śmiać. Są kobiety, które sądzą mężczyzn wyłącznie
podług rozmiarów portfela i jeśli teraz spróbujesz imponować
ludziom, sypiąc pieniędzmi na prawo i lewo, to masz najwię
kszą szansę przyciągnąć taką właśnie kobietę.
Przez chwilę bała się, czy go nie zirytowała swoją bezpo
średniością, ale dostrzegła w jego wzroku tylko rozbawienie i
czułość.
- Zapominasz, że od dawna się z nią przyjaznię. Za dobrze
ją znam, aby mieć tego rodzaju wątpliwości, Wierz mi, to
ostatnia rzecz, jaka jÄ… obchodzi.
- Jeżeli jesteś tego pewien...
51
Polgara & Irena
scandalous
- Jestem - Spokojny głos ucinał wszelką dyskusję, ale w
oczach migotały nieuchwytne błyski.
Więc to tak. Nie mogła mu przecież powiedzieć, że nie ma
zaufania do jego sądów dotyczących tej kobiety, tajemniczej
istoty, która tak szybko i bez reszty owinęła go sobie wokół
palca. Mimo jego zapewnień, Pippi martwiła się.
Jeremy i jego wspólnik Larry Sommers prowadzili firmę
poradnictwa finansowego, jednÄ… z lepiej rozwijajÄ…cych siÄ™ w
Blizniaczych Miastach. Mimo iż żaden jeszcze nie przekroczył
trzydziestu pięciu lat, cieszyli się doskonałą reputacją jako
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
-
Odnośniki
- Strona startowa
- 650. Neels Betty Droga do szczęœcia Zaręczyny po angielsku
- Czapiński Janusz, EKONOMIA SZCZĘŚCIA I PSYCHOLOGIA BOGACTWA
- Visual_Studio_NET_NET_Framework_Czarna_ksiega_vsnetb
- na srebrnym globie zulawski
- Daniela PreleśÂ›nik Dom Lalek
- Rafferty_Carin_ _Najpiękniejszy_prezent
- Book_of_Five_Rings
- Eileen Wilks Taniec na pustyni
- 03. May Karol Szuler
- 1066. Jackie Braun Rejs po jeziorze Michigan
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- starereklamy.pev.pl