[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Leather Funnel ,  The Silver Mirror ,  Lot No.
249 , a nade wszystko  Playing with Fire , mimo
okultystycznych dekoracji bliskie istocie SF.
W roku 1912 powstaje Zwiat zaginiony, bez
wątpienia najlepsza, pozycja cyklu
Challengerowskiego, efekt żywego zainteresowania
Conan Doyle a paleontologią, jakie w latach 1909 -
1910, w okresie bezpośrednio poprzedzającym
pracę nad Zwiatem zaginionym, pisarz okazywał.
Haggardowski pomysł, że istnieją na
naszym globie enklawy, w których zachowały się
dawne formy życia czy dawne struktury
cywilizacyjne - w pózniejszej fantastyce
zastępowany przyjęciem tezy o możliwości
podróżowania w czasie - pokrzepiony zdrową
brytyjską zdobywczością i przedsiębiorczością, jaką
na wzór Robinsona Crusoe okazują bohaterowie, w
doświadczonych rękach Conan Doyle a doczekał
się wielce satysfakcjonującego potraktowania.
Conan Doyle nie przegapił żadnej z możliwych
atrakcji...
Wykreował więc bohaterów bardzo od siebie
różnych, ale w inności komplementarnych:
nieokiełznany entuzjazm Challengera jest
punktowany zgryzliwym sceptycyzmem profesora
Summerlee, młodzieńczą odwagę Malone a
kontroluje doświadczenie Roxtona, a z kolei
niedoświadczony romantyzm Malone a wzbogaca
poczynania grupki badaczy o ów ważny i
nieprzewidywalny czynnik, jakiego nie może
dostarczyć  dorosła rozwaga. Na planie pierwszym
jest, rzecz jasna, Challcnger, geniusz o konstytucji
troglodyty i obyczajach, jakie zagwarantowałyby
mu poczesne miejsce w społeczności jaskiniowej,
osobliwy kompromis między wizerunkiem
genialnego dziwaka z książek Verne a a
tradycyjnym obrazem naukowca, tyle że o znakach
jakby odwróconych. I znów w twórczości Conan
Doyle a zadziałała magia, która wcześniej sprawiła,
że świat zaakceptował postać, jakiej życie nie zna i
prawdopodobnie nie pozna - Challenger, jak
Holmes, jest realny, choć tak bardzo literacki.
Narratorską klasę Conan Doyle a zdradza
również prowadzenie akcji: staranna ekspozycja
problemu i bohaterów, rosnące napięcie wędrówki
przez amazońską dżunglę, przekonujące
okoliczności, w jakich rozpoczyna się robinsonada
badaczy i wreszcie jej wewnętrzny podział.
Początek pobytu w Zwiecie zaginionym to jakby noc
w domu nawiedzanym przez duchy - tajemnicze
odgłosy i przemożne wrażenie, że jest się
śledzonym, przerażające i znakomicie opisane
doświadczenia MaIone a w trakcie jego nocnej
wyprawy. Potem następuje zaskakująca kulminacja,
która niebezpieczeństwo nazywa po imieniu i
sekwencja, powiedzie! byśmy, batalistyczno-
zdobywcza, a w międzyczasie pojawia się
humorystyczna perełka, Conan Doyle bowiem
znajduje tabularne uzasadnienie dla budowy
fizycznej Challengera, którą tak osobliwie sobie
wymyślił: profesor oto zdradza niezwykłe
podobieństwo do wodza krwiożerczych
małpoludów i jest przezeń honorowany.
Zaludniając (może należałoby tu użyć
połowę cudzysłowu) wyżynę dwoma rasami Conan
Doyle złożył pokłon tradycji każącej wyróżniać
dzikusów dobrych i złych; dobrzy wszelako stoją
bezsilnie w obliczu pieniącego się zła, dopóki do
boju nie poprowadzą ich przedstawiciele rasy
wyższej - biali. Z tym
poglądem, wyrażanym już w kategoriach
kosmicznych, może połowa SF zdradza się
bezkrytycznie po dziś dzień...
Po wytępieniu małpoludów pozwala Conan
Doyle napawać się bohaterom cudami wyżyny i
myśleć o powrocie: finał powieści, utrzymany w
formule fikcyjnego dokumentu, którą szanował
Conan Doyle od czasów  Habakuka Jephsona , jest
znów majstersztykiem o silnie wypunktowanej
dramaturgii wewnętrznej i efektownej kulminacji.
Fantastyczność Zwiata zaginionego jest
jeszcze natury dekoracyjnej, przebija tylko
niezwykłością te atrakcje, których potrafi
dostarczyć rzeczywistość empiryczna i pełni
służebną rolę wobec awanturniczej fabuły. W
Trującym paśmie, napisanym w końcu 1912 roku,
pisarz czyni krok naprzód, nie docierając jednak
nadal do fantastyki ekstrapolującej czy nawet
predykcyjnej - książeczka ta jest natomiast
wprawką do literatury katastroficznej, która od [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • supermarket.pev.pl
  •